Szeptanie do uszka polityka.

Szeptanie do uszka polityka
Do tej pory mówiło się, że media to 4 władza. Uważam jednak, że powstała obecnie 5 władza.

- co to z tymi badaniami naukowymi za afera wyszła? Mówiliście przecież, że ten lek na a….. to lipa i kazaliście nam rok temu go zablokować. A teraz wyborcy rzucają się nam do gardła, że specjalnie zwlekamy z tymi badaniami! Możesz mi to wszystko wyjaśnić? - pyta rozwścieczony polityk.

- Oj tam, oj tam, zaraz afera… Coś tam napisali, ale to tylko badania naukowe - przekonywał doradca. 

- Wiesz, różni naukowcy już rok temu o tym pisali, że ten lek może hamować rozwój choroby, ale przecież my musimy to spokojnie w naszym tempie zbadać na żywym organizmie w szpitalach - dopowiedział spokojnie doradca medyczny. 

- Wiesz dowody naukowe to jedno, a leczenie w szpitalu to drugie - dodał.

- Ale zaraz, zaraz jak to w szpitalach? Czytałem, że te badania dowodzą, że ten lek działa najlepiej na początku infekcji, bo hamuje rozwój choroby, dając szansę organizmowi na wytworzenie przeciwciał, oczywiście jeśli dany organizm ma siłę walczyć, bo nie ma innych chorób współistniejących. Zatem jeśli ktoś trafi do szpitala, to może być już za późno na hamowanie rozwoju choroby, bo to bardziej czas na ratowanie życia pacjenta? - zapytał analitycznie polityk.

- No tak, ale jak inaczej mamy to zbadać? Dając ludziom ten lek do domu z wcześniejszym rozpoznaniem, czy nie ma przeciwskazań i czy inne choroby współistniejące dają szansę na taką walkę z chorobą? Mamy zrobić tak, jak jeszcze 20 listopada 2009 w oficjalnym komunikacie Pan Horban i Pan Andrzej Wojtyła zalecali stosowanie aman……. w leczeniu przyczynowym grypy. Nie! To by było przecież zbyt proste i wówczas już w ogóle przestaliby się wszyscy „zabezpieczać”, bo woleliby się leczyć niż ryzykować, że dostaną np. zakrzepicy. A przecież musimy być konsekwentni! Skoro tak bardzo krytykowaliśmy ten lek rok temu i doktora Pana Bodnara, to nie możemy się teraz przyznać do tego, że ten lek jednak działa. Gdybyśmy tak zrobili, to przez doradzanie Wam, aby wstrzymać ten lek, oskarżyliby nas teraz, że przyczyniliśmy się do śmierci tysięcy nieleczonych w domach Polaków i przestaną nam ufać. Musimy zatem być konsekwentni, bo inaczej nie będą się „zabezpieczać”. A tłumaczyłem Tobie, że to jest najważniejsze! Sam rozumiesz „mniejsze zło”, czyli potencjalne ryzyko, że pojawią się w dłuższym okresie jakiś „powikłania” jest mniejszym ryzykiem niż uzyskiwane dzięki „zabezpieczeniu” korzyści łagodnego przechodzenia choroby. Dlatego nie możemy im na takie leczenie w domu pozwolić. Dlatego badamy ten lek w szpitalu - przekonywał doradca.

- Ale przecież lecząc w szpitalu zajmujemy łóżka innym chorym, a ludzie przez ten zakaz i tak biorą ten lek na własną rękę bez konsultacji z lekarzem, czyli dzieje się jeszcze gorzej, bo nie każdy może się nim leczyć. Czy zatem nie lepiej byłoby, aby warunkowo udostępnić ten lek, aby lekarze w przychodniach lekarskich mogli legalnie wypisywać receptę stwierdzając wcześniej, czy ktoś nie ma przeciwskazań? - zapytał polityk.

- No tak, ale jak tych łóżek będzie brakowało, to będzie też panika i może wtedy się wreszcie „zabezpieczą”. Ponadto jak teraz się wycofamy i dopuścimy ten lek warunkowo, to nie będą chcieli się „zabezpieczać” - odpowiedział doradca.

- Ale może właśnie wtedy nie będą trafiać do szpitala, gdy np. w 3-4 dni pod kontrolą lekarza wyleczą się w domu - dopytywał polityk.

- Ale mają się „zabezpieczać” i koniec, a nie leczyć w domu - odparł zdecydowanie znów doradca.

- Co Ty tak ciągle z tym „zabezpieczeniem”, czy nie dlatego, że producent tych „zabezpieczeń” dotuje badania w instytucie w którym pracujesz? - dopytał polityk

- Wiesz, że nasi wyborcy mają duże wątpliwości, nawet sam Wiceminister Sprawiedliwości napisał kilka dni temu do Ministerstwa Zdrowia, że dochodzą go słuchy, że badania tego leku są blokowane, że trwają już prawie rok i nadal brakuje jedynie 100 osób, aby je zakończyć, co przy dziesiątkach tysięcy zachorowań jest podejrzane. Szczególnie, że w sytuacji gdy podwójnie „zabezpieczeni” i tak umierają, tak ważne jest leczenie. O co tutaj chodzi? - pyta nerwowo polityk.

- Nie denerwuj się, przecież mówię, że ta aman……. to nie jest lek do leczenia w szpitalu. Ciężko jest namówić lekarzy ratujących życie, aby przekonali teraz pacjentów na podjęcie medycznego eksperymentu w sytuacji, gdy trafili do szpitala już w stanie bardzo ciężkim. Zwyczajnie boją się odpowiedzialności. W szpitalu leczymy zupełnie innymi metodami i drogimi lekami, a nie jakimś starym lekiem, bez praw patentowych, którego cena oscyluje pomiędzy 24, a 50 zł. Przecież nikt na tym nie zarobi! - odpowiedział doradca.

- Ale przecież, to co mówisz brzmi strasznie i zarazem nielogicznie! Właśnie dlatego ludzie zaczynają się z nas śmiać! To wszystko przez te Twoje doradzanie już 10% wyborców nam odpłynęło! Masz to wszystko odkręcić, bo inaczej Cię zwolnię! - odpowiedział zdenerwowany polityk.

- Nie zwolnisz, nie zwolnisz, bo wiesz, że zawsze mogę zacząć krytykować Twoje działania i będę bardzo w tym autentyczny jako Twój były doradca. - cynicznie odpowiedział doradca.

- Ty przebiegła żmijo, jak możesz! -krzyknął polityk.

- Uczę się od najlepszych - odparł doradca.

- Ech… To podły szantaż, ale nie mam wyjścia. Masz ten medialny szum posprzątać! Jaki masz na to plan? - zapytał polityk.

Jak zakończy się ta „zmyślona” rozmowa, można przeczytać niżej po zalogowaniu się na stronie. 

I zanim się zalogujesz nie myśl sobie, że zapewne popieram opozycję i chcę teraz atakować działania rządu. Absolutnie nie! Wręcz przeciwnie, staram się zrozumieć co się dzieje. Tym bardziej, że gdy publicznie poparłem Pana Prezydenta Andrzeja Dudę publikując zrobione z Nim zdjęcie, to doświadczyłem ostracyzmu w mojej branży muzycznej. Wówczas wiele osób nietolerancyjnych światopoglądowo się od mojej osoby odcięło. Natomiast, gdy broniłem Ministra Kultury za próby pomocy artystom, ostentacyjnie usunięto mnie z forum muzyków polskich. 

Dlatego poprzez to, że od 24 lat wspierałem i wspieram prawicową myśl polityczną (a nie od wygranych wyborów, jak niektórzy), mając zarazem historyczną i polityczną świadomość tego, co wydarzyło się w 92 roku (nocna zmiana), szczególnie boli mnie to, co się teraz dzieje. 

Boli to, że dzisiaj Ci sami doradcy, którzy pluli na obecny rząd, czy na Pana Prezydenta, dzisiaj są doradcami rządu i tak jak w tej dyskusji wskazuję wygląda na to, że manipulują politykami. 

Bo tak jak już wcześniej pisałem np. Pan Horban doradzał wcześniej Pani Kopacz, gdy była premierem rządu PO-PSL. A wypowiedzi Pana Simona na temat Pana Prezydenta można w przeglądarce wyszukać. 

Jak myślicie, czy w związku z powyższym, doradzają dzisiaj tak, aby ten rząd ludzie kochali, czy aby znienawidzili? 

Zaloguj się i doczytaj dyskusję do końca, aby się przekonać…

Zaloguj się do nowego portalu Social media, który dla Was uruchomiłem.

Polski Fejs
Polski Fesj to niezależny, bez ideologicznej cenzury system Social media, który dla Was uruchomiłem. Poznaj wyjątkowe osoby lub podziel się ciekawą informacją.

Pełna treść postu dostępna jest tylko i wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników.
Aby uzyskać dostęp konieczna jest rejestracja lub zalogowanie. 

Zobacz PerspektyBook
Niezależny system Social Media Innej Perspektywy. Poznaj wyjątkowe osoby lub podziel się ciekawą informacją.

Udostępnij ten post za pomocą:

Udostępnij na facebook
Facebook
Udostępnij na twitter
Twitter
Udostępnij na reddit
Reddit
Udostępnij na tumblr
Tumblr
Udostępnij na digg
Digg
Udostępnij na stumbleupon
StumbleUpon
Udostępnij na mix
Mix
Udostępnij na telegram
Telegram
Udostępnij na pocket
Pocket
Udostępnij na xing
XING
Udostępnij na whatsapp
WhatsApp
Udostępnij na email
Email

Komentowanie dostępne tyko dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się do nowego portalu Social media, który dla Was uruchomiłem.

Polski Fejs
Polski Fesj to niezależny, bez ideologicznej cenzury system Social media, który dla Was uruchomiłem. Poznaj wyjątkowe osoby lub podziel się ciekawą informacją.

Kategorie:

CZY CHCESZ OTRZYMYWAĆ INFORMACJĘ O NOWYCH POSTACH? ​

PerspektyBook

Niezależne social media Innej Perspektywy

Headline

Never Miss A Story

Get our Weekly recap with the latest news, articles and resources.
Cookie policy
We use our own and third party cookies to allow us to understand how the site is used and to support our marketing campaigns.